Nowy
Dołączył: 10 Sie 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Cześć! Mam ogromny problem, moje króliki (wykastrowany samczyk i wysterylizowana samiczka) miały ze sobą "silne relacje" - lizały się, cały czas były razem, a samo zaprzyjaźnianie trwało ok. 2 tygodni i przebiegało spokojnie. Od kilku dni zauważyłam, że samiczka rozkopuje śćiółkę wokół siebie (dopiero przyzwyczajamy króliki do podkładów higienicznych). Myślałam, że chce się schłodzić, ale w domu przez cały rok jest taka sama temperatura, a poza tym nie kładła się w tych rozkopanych miejscach. Kiedy wypuściłam uszaki chwilę pobiegała, skakała, ogólnie wszystko normalnie, ale gdy się położyła i podszedł do niej samczyk, i polizał ją to się zaczęło! Rzuciła się na niego - wyrywała mu sierść, intensywnie boksowała łapkami, warczała, kładła uszy, gryzła, drapała. Gdy już prawie się złączyły rozdzieliłam je, bo myślałam, że samczyk zaczął popiskiwać. Dotychczas to on na nią powarkiwał gdy wyrywała mu jego kawałek marchewki itd. Rozdzieliłam je klatkami. Myślałam, że to chwilowe, więc na drugi dzień spróbowałam je wypuścić, ale wyglądało to tak samo, więc gdy samczyk zranił się w łapkę zabrałam ją od niego, a ten uciekł do klatki i ukrył się w domku. Czy to oznacza koniec przyjaźni, czy mam zaprzyjaźniać je od początku? Jak postępować, co robić? Z czego to może wynikać?
------------------
Dzisiaj zauważyłam u królicy dziwne zachowanie - lekko przekrzywia głowę na bok gdy siedzi "na kurkę" i przebiera zębami, tak jak to robi podczas głaskania. Czy to oznacza jakąś chorobę?
Króliki są razem od około 3 miesięcy, królica ma ok. 10/11 miesięcy, a samczyk 2 lata.
Z góry dziękuję za pomoc i mam nadzieję, że nie naruszyłam żadnych zasad!
Post został pochwalony 0 razy
|
|