|
|
|
leniwe jelito, czyli zator jelitowy |
<-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat-> |
Autor |
Wiadomość
|
sagitta30
|
Wysłany: Sob 17:22, 20 Lut 2010 Temat postu: leniwe jelito, czyli zator jelitowy |
|
|
Nowy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grudziądz Płeć: Kobieta
|
Witam, mam pytanie, czy spotkał się ktoś z chorobą krolików o potocznej nazwie: leniwe jelito?? Jest to zator jelitowy, spowodowany np. zaczopowaniem się jelita sierścią. Mój poprzedni królik, samica Kija chorowała na to i specjalnie mój weterynarz nie wiedział co to jest, dopiero w literaturze z internetu znalazłam artykuł o tym schorzeniu, jako bardzo śmiertelne i ciężkie do wyleczenia. U Kiji, pomimo prawidłowej diety i szczotkowania dochodziło do takich zatorów 3-4 razy. Dowiedziałam się, że przyczyn może być wiele, również wrodzona wadliwość perystaltyki jelit. Ostatni raz był dla mojej Kiji bardzo ciężki, zdechła w męczarniach, nie oddając kału przez prawie tydzień, lekarz widziałam, że działał po omacku, bardziej zgadując, co może pomóc, a ja musiałam na to patrzeć. Nie mam weterynarza w pobliżu, który zna się na królikach. Chciałabym żebyście mi napisali: czy spotkaliście się z czymś podobnym, czy właśnie z tą chorobą i jak sobie poradził wasz weterynarz i Wy. Lub może macie jakieś pytania, jak tą chorobę zauważyć. Teraz po chorobie Kiji, mogę tylko Wam jakoś pomóc w porę to zauwayć i przestrzec. Piszcie i pytajcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
katka89
|
Wysłany: Pon 15:33, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nowy
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
witam,
mój króliś właśnie dzisiaj zdechł ;( czuje się fatalnie....
nie mam pojęcia co mu mogło być. zachowywał się normalnie poźniej zauwazyłam ze je coraz mniej az w koncu przestał jesc całkowicie. przez ostatnie jakies 6dni bardzo dużo leżał,troche było to dziwne bo na ogół brykał,rzucał swoja miską itp.a teraz był cichutki.nawet nie mruknął.
Rano jeszcze go głaskałam ale jak wrócilam zastałam okropny widok.leżał na pleckach i się nie ruszał, był całkowicie sztywny,oczka miał otwarte...zauważyłam również ze miał brzuch nabrzmiały,wyglądał jak balon. nie wiem co mu się stało....może to własnie ta choroba o której piszesz ??? na pewno coś miał z przewodem pokarmowym...
Zimą byłam u weta bo też nie chciał jesc,dał u zastrzyk i jakos powoli wszystko wróciło do normy.Jakiś miesiac temu znowu sie powtórzyła sytuacja-nie jadł,mruczał i wyginał sie zeby sobie tyłek wyczyścić.Wtedy zauważyłam ze ma całkowicie zaklejony odbyt swoimi bobkami.wymyłam mu tyłeczek i wszystko wrócilo do normy.Niestety ale musialam mu dosyć czesto myć tyłek bo ciagle mu sie zaklejał...było dobrze...potem przestał jesc ale tylek miał czysty az w koncu..... ;(;(
kochany króliś :*[*].....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Strona 1 z 1 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|