Autor |
Wiadomość
|
kicia0502
|
Wysłany: Czw 16:30, 28 Sty 2010 Temat postu: guz pod brodą, czy to ropień?? |
|
|
Nowy
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Witam wszystkich
Jestem w posiadaniu już 2 letniego królika, samca zwanego Kicol bądz
Kicak. jak dotąd miałam już kilka przeboi z nim, lecz ostatnio nie pokoi mnie coś co powiększyło się na jego brodzie. Nie jestem pewna czy to tylko jakiś gruczoł się powiększył czy to może jest ropień, ponieważ zawsze zaznaczał on wszystko miziając brodą więc spodziewam się, że ma także w tym miejscu jakiś gruczoł zapachowy...
Lecz nie wydaję mi się, żeby przedtem był on tej wielkości czuli całkiem spory i mocno wystający...
Przeczytałam w necie, że króliki czasami dostają tzw ropnie na dziąsłach.... I nie wiem czy to przypadkiem nie jest takie coś...
Jakiś czas temu mieliśmy z Kicolem przeboje z jedzeniem, tzn nie chciał jeść swojego ulubionego granulatu. W sumie to miał ochotę bo brał go do pyszczka i próbował zjeśc ale nic z tego. Jadł tylko miękkie jabłka.
Gdy poszłam do weterynarza powiedzieli mi, że to może być coś z tylnymi zębymi, ale że tutaj nie mają rentgena i odesłali mnie gdzie indziej... Tam znowu wpakowali królikowi 4 zastrzyki(w tym na apet, bzdura bo apetyt miał) i powiedzieli,że mam przyjśc jutro jak się nie poprawi... tak naprawdę nic to nie dało a pociągnęło za sobą koszty więc nie poszłam już więcej. Zaczęłam mu trochę rozmaczać jedzenie i stopniowo znowu zaczął jesć normalnie.
No ale teraz to coś pod brodą może świadczyć o tym, że to jednak coś z tymi dziąsłami... tylko czy napewno i co z tym począć??
Guz ten nie jest twardy i gdy się go dotyka to Kicol się odsuwa(w sumie to nie wiem czy go boli czy to tylko jego fochy, bo ogólnie to nasz indywidualista nie lubi jak się go maca:))
Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć coś w tej sprawie??
Chociażby to czy może jego królik(samiec) ma też takie coś pod brodą??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość1
|
Wysłany: Czw 18:11, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Super Użytkownik
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Przede wszystkim dobry, króliczy wet.
Wygląda mi to na ropinia. Trzonowce koniecznie trzeba skorygować. Zbyt długie kaleczą policzek, dochodzi do infekcji, nieleczone - do śmierci zwierzęcia (w skrajnych przypadkach - sepsa).
Gdzie mieszkasz? Poszperam za jakimś wetem.
ps. mój uszak już ma to za sobą, zaczynało się od kichania i niejedzenia twardych pokarmów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kicia0502
|
Wysłany: Czw 18:14, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nowy
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Jestem z Gdyni.
A z kichaniem to Kicol też to robi, czasami nawet się "posmarka".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość1
|
Wysłany: Czw 18:17, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Super Użytkownik
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
No widzisz, koniecznie muszisz zrobić zabieg korekcji trzonowców, czasami potrzebne jest nawet usunięcie kilku zębów.
Ok, Gdynia, znajdzie się jakiś specjalista polecany do uszaków.
edit:
Zapytanie o weta rozesłane do zakróliczonych z Twoich okolic. Napiszę jak dostane namiary.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Gość1 dnia Czw 18:37, 28 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
iroan
|
Wysłany: Pią 11:47, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Użytkownik
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sopot Płeć: Kobieta
|
Musisz jak najszybciej do "dobrego" weterynarza pójść . Gość1 na pewno załatwi ci dobrego weterynarza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kicia0502
|
Wysłany: Pon 12:29, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nowy
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Dzisiaj byliśmy u doktora no i potwierdził to co podejrzewałam, czyli Kicol ma ropnia.
Jutro o 8ej idziemy na zabieg łyżeczkowania :/ brr... jak sobie o tym pomyślę to mnie ciarki przechodzą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
iroan
|
Wysłany: Pon 16:03, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Użytkownik
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sopot Płeć: Kobieta
|
Ojej...powiedz jak po zabiegu...trzymam kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość1
|
Wysłany: Pon 19:57, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Super Użytkownik
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Kicia - będzie dobrze
Kciuki zaciskam.
Jak jutro wrócicie do domu napisz jak zabieg sie udał, jakie macie zalecenia itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kicia0502
|
Wysłany: Wto 15:00, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nowy
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
właśnie przywiozłam Kicola do domu. Wygląda to paskudnie :/ bo ma taką otwartą dziurę w brodzie zabezpieczoną jakimiś środkami ale dziura chyba aż do kości... nie mogą chyba tego z wierzchu zszyć, szwy są ale na okołu dziury.
Najdziwniejsze jest to, że pani która wydawała mi Kicola powiedziała, że w zębami w środku nic się nie dzieje. Sprawdzali i ani żaden luźny ani przerośnięty więc dziwi mnie ten ropień, spodziewałam się jakiejś masakry z zębami.
No i jeszcze jedno co niezbyt mnie pocieszyło, to ropień prawdopodobnie będzie się odnawiał bo był spory i zainfekowane było aż do kości a wydzielina była gęsta. Zawsze wyskrobują sam ropień i tkanki na około no ale kości nie wyskrobią...
Teraz Kicol siedzi w klatce jakiś taki osowiały i zmasakrowany, kojarzy już fakty bo do klatki pobiegł sam i od razu siku. Trochę się tam kręci teraz ale więcej rozmyśla... Pewnie go trochę boli bo próbuje się umyć schyla łepek i rezygnuje.
Jutro i po jutrze jedziemy jeszcze na zastrzyki, dostaje antybiotyk a 14.02 ma być ściągnięcie szwów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość1
|
Wysłany: Wto 16:12, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Super Użytkownik
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Uff, kamień z serca
Teraz tylko czyszczenie i zagojenie rany. Dlatego rana nie została zszyta całkowicie, żeby ropa miała ujście i żeby było jak ranę przepłukiwać. Ropsko jeszcze przez jakiś czas będzie się zbierało ale stopniowo będzie jej coraz mniej.
Może, ale nie musi - powstać przetoka - to też nie jest bardzo straszne ale wole Cię uprzedzić, że może się zdarzarzyć coś takiego.
Wypieść zbolałego uszaka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość1
|
Wysłany: Wto 16:38, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Super Użytkownik
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
No i dodam, że 14.02 - dzień zdjęcia szwów i jednocześnie Walentynki. Wygojona rana - to będzie piękny prezent od uszaka dla ukochanej pańci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kicia0502
|
Wysłany: Wto 16:45, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nowy
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Trochę płakał na jedno oczko ale teraz już chyba nie ma mokrego
No i przed chwilą wyskoczył z klatki to chyba nie jest tak źle
A teraz się wyciągnąl swobodniej czyli chyba wszystko idzie w dobrą stronę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kicia0502 dnia Wto 17:18, 02 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulina123
|
Wysłany: Wto 17:51, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Aktywny Użytkownik
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Przybiernów Płeć: Kobieta
|
to super ... dobrze,że nie zlekceważyłaś ropnia tylko poszłaś do weta ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kicia0502
|
Wysłany: Nie 23:44, 28 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nowy
Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Teraz już wszystko ok z Kicolem, szwy już dawno zdjęte, został tylko malutki strupek i nawet wygolone futerko już odrosło. Jeszcze przed zdjęciem szwów po zrywaniu strupów mieliśmy przeboje z niejedzeniem (prawdopodobnie bolała go ciągle naruszana rana) i musiałam go karmić strzykawką ale jakoś to przebrnęliśmy i teraz już wszystko z porządku.
A nawet za bardzo w porządku bo teraz ciągle by tylko jadł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
widelko
|
Wysłany: Czw 17:45, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Użytkownik
Dołączył: 21 Gru 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
To dobrze, że z królisiem już wszystko w porządku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|